Przedstawiam Wam Potwory do szafy firmy Granna. Poniżej proponuję Wam sposób uczenia, dzięki któremu krok po kroku będziemy mogli nauczyć podopiecznych z trudnościami rozwojowymi w tym z autyzmem, grania w tę grę. Gra bazuje na memory, więc jeśli dziecko potrafi znajdować dwa takie same obrazki w zbiorze i chcemy nauczyć je spędzania czasu z drugą osobą tak jak spędzają go dzieci neurotypowe.

W grę tą możemy grać z dzieckiem, które jest niewerbalne (nie używa mowy) a posiada umiejętności poznawcze, które są spójne z umiejętnościami prezentowanymi w grze. Mówię tutaj o: umiejętności dopasowywania takich samych obrazków, zapamiętywania określonej ilości zbioru, najlepiej większego niż 3 elementy, umiejętności zabawy naprzemiennej/wyczekiwania na swoją kolej, utrzymywania uwagi na zadaniu i wyczekiwanie tego, co ma się wydarzyć.

Gra polega na odkrywaniu kart z potworami i szukaniu dla nich kafelków z obrazkiem odpowiadającym temu, który widnieje w rogu na dole po lewej stronie karty z potworem. Jeśli go znajdziemy, potwór wraca do szafy, jeśli nie, docelowo zmieniamy jeden z elementów Zębogona składającego się z 3 części. Jeśli obrócimy wszystkie 3 elementy, dodajemy kolejną kartę potwora, dla którego również będziemy szukać odpowiedniego kafelka. W grze są 3 warianty, ale w przypadku nauki dzieci z autyzmem czy innymi trudnościami psycho-rozwojowymi skupie się na tym sposobie.
To jak wygląda gra, ile ma elementów – zobaczycie na zdjęciach.

Ilością kafelków możemy manipulować w zależności od pojemności pamięci naszego dziecka. Jeśli umiejętności poznawcze naszego podopiecznego są na niskim poziomie, nie warto wykładać ich zbyt dużo, bo gra nie będzie przyjemnością, a budzącą frustracje zabawą, do której nie będzie zasiadało zbyt chętnie. Pamiętajcie też, aby w takim przypadku nie trwała ona zbyt długo, tym bardziej jeśli dziecko ma również deficyty uwagowe i chcemy nauczyć je grać w grę, ale nie jest to najważniejsza i najciekawsza dla niego aktywność. Mimo tego możemy spowodować, że przyjemną się stanie.

Jeśli jesteście pewni, że dziecko potrafi działać na wyodrębnionym przeze mnie poniżej etapie, nie należy przechodzić przez nie kolejno jeden po drugim. Możemy bez problemu przejść do kolejnego. W innym przypadku, dopóki nie zalicza etapów poprzednich nie zaczynałabym uczyć z większą ilością warunków. Oczywiście uczymy w grze naprzemiennej z jedną osobą. Po opanowaniu zasad gry dobrze byłoby zwiększać liczbę osób grających z dzieckiem.

Nauka zasady gry:

Nie każdy będzie musiał przechodzić przez ten etap. Jeśli uważamy, że dziecko może mieć trudność z przyswojeniem zasady w trakcie gry na większym materiale możemy pokazać dziecku kartę z potworem, na którym jest obrazek taki sam jak na kafelku. Gdy odkryje kafelek pokazujemy i mówimy, że faktycznie są takie same i dziecko wrzuca kartę potwora do szafy. To może się przydać, jeśli nigdy nie graliście jeszcze z dzieckiem w memo.

  1. Kolejno rozkładamy tylko i wyłącznie karty potworów i kafelki z zabawkami (bez kafelków specjalnych) i gramy w tzw. memo z przykładem (bo docelowy obrazek wyznacza nam karta potwora).
  2. Na tym etapie możemy też manipulować ilością kafelków z obrazkami dla kart potworów – czyli najpierw zaczynamy od kilku, następnie poszerzamy zakres pamięci dokładając po jednej karcie i odpowiadającej obrazkowi kafelku aż dojdziemy do maximum obrazków.
  3. Następnie wrzucamy do kafelków z zabawkami kartę ukrytego pod kołdrą potwora, która oznacza, że jeśli ją odkryjemy, to będziemy musieli odkryć kolejnego potwora dla którego będziemy szukali zabawki. Niezależnie od tego, którą z nich odkryjemy jako pierwszą, ten z potworów ucieka do szafy.
  4. Jeśli jesteśmy pewni, że dziecko rozumie opisane uprzednio zasady, dodajemy kolejno kafelek ze skarpetką, który powoduje, że po jego odkryciu będziemy zamienić miejsce kafelka skarpetki z dowolnym kafelkiem z pozostałych. Wprowadza to pozornie odrobinę dysharmonii w dotychczasowym zapisie pamięciowym, ale cel jest dokładnie taki, aby nad nią pracować.
  5. Gdy już ten etap opanujemy, idziemy dalej. Teraz wdrażamy kafelkowego potwora Zębogona. Proponuję zacząć od dwóch elementów; jeden to za mało (zmiana może być niedostrzegalna) a trzy – za dużo ale to kwestia waszego wyboru pod względem umiejętności dziecka. Gdy po pierwszym odkryciu kafelka nie będzie pasował do obrazka na karcie, musimy odwrócić kawałek potwora, z każdą kolejną nieudaną próbą odkrywamy kolejną część. Jeśli potwór będzie już totalnie zmieniony, wtedy musimy dodać kolejną kartę potwora, dla której będziemy szukać wśród kafelków odpowiedniej zabawki.

Gdy wszystkie karty znikną z naszego pola gry i zostaną tylko kafelki z robakiem – kończymy rozgrywkę. I spokojnie możemy powiedzieć rodzicom, że to już czas, żeby rozegrali partię z dzieckiem w domu!